Zaloguj się
Man004197
Misja niesienia pomocy ofiarom ulewy kończy się powodzeniem, lecz sprawy przyjmują nieoczekiwany obrót, gdy Koko zostaje schwytana przez Zakon Ładu Magicznego i oskarżona o paranie się zakazaną magią. Kara za zakłócenie naturalnego porządku magii może być tylko jedna – wymazanie pamięci.
Tymczasem Qifrey nie ustaje w próbach odnalezienia prześladujących dziewczynę czarodziejów. Jak daleko się posunie, aby ich odnaleźć?
Oto opowieść o pełnym tajemnic świecie, gdzie pośród magicznego blasku przemykają złowrogie cienie.
Kupując teraz ten produkt otrzymasz 2 punktów lojalnościowych. Twój koszyk wyniesie 2 punktów które mogą być zamienione na jeden bon o wartości 1,00 zł.
Atelier spiczastych kapeluszy 03
Misja niesienia pomocy ofiarom ulewy kończy się powodzeniem, lecz sprawy przyjmują nieoczekiwany obrót, gdy Koko zostaje schwytana przez Zakon Ładu Magicznego i oskarżona o paranie się zakazaną magią. Kara za zakłócenie naturalnego porządku magii może być tylko jedna – wymazanie pamięci.
Tymczasem Qifrey nie ustaje w próbach odnalezienia prześladujących dziewczynę czarodziejów. Jak daleko się posunie, aby ich odnaleźć?
Oto opowieść o pełnym tajemnic świecie, gdzie pośród magicznego blasku przemykają złowrogie cienie.
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
piękne, ale nijakie
Tomik wydany przepięknie (mam wersję w twardej oprawie). W treści dalej trochę miałki i nijaki jak pozostałe, a także początkowe tomy Opowieści Panny Młodej (której, nawiasem mówiąc, po ok. 8 tomach dałam 10/10 i nie żałuję, że dałam jej szansę), mam wrażenie, że dialogi są momentami zbyt... oczywiste, zbyt... o niczym? Tempo wydarzeń i to, co robią, naprawdę jest wolne i przypomina Pannę Młodą, aczkolwiek rysunki są prześliczne; panowie "źli", tzn. ci z zakonu-jakiegoś-tam, co się pojawią na chwilę, wyglądają przecudnie i mam nadzieję, że jeszcze odegrają jakąś rolę. Magia, której używają w mandze, jest dla mnie kompletnie niezrozumiała i niepojęta, ale może dlatego, że to trochę nowatorski pomysł (?), no i do wszystkiego trzeba przywyknąć i mieć czas na spamiętanie tego. Tetia jest wkurzająca i gada głupoty niczym każdy główny bohater, z tą różnicą, że ona główną bohaterką nie jest. Agatka jest prześliczna i, jak już pewnie wspominałam, szkoda mi straszliwie, że nie jest chłopcem. Koko jest nudna i nijaka, ale przynajmniej nie zachowuje się jak dziecko z ADHD, jak większość głównych bohaterów. Quifrey w zasadzie też jest nudny, ale widać, że skrywa jakąś "mhhhhhhroczną" tajemnicę i jeszcze może wyjść z niego niezłe ziółko. Ogólnie manga mi się podoba, ale bardziej z powodu wrażeń estetycznych i całego świata przedstawionego niż z powodu fabuły.