Zaloguj się
Wan001052
Choć nastał już kres balu maskowego, muzyka nie cichnie. W katakumbach rozbrzmiewa melodia spisku. Scena powraca do Paryża, a podnosząca się kurtyna odsłania konflikt… Lecz na kogo jest to polowanie – człowieka czy wampira?
Kupując teraz ten produkt otrzymasz 2 punktów lojalnościowych. Twój koszyk wyniesie 2 punktów które mogą być zamienione na jeden bon o wartości 1,00 zł.
Księga Vanitasa 03
Choć nastał już kres balu maskowego, muzyka nie cichnie. W katakumbach rozbrzmiewa melodia spisku. Scena powraca do Paryża, a podnosząca się kurtyna odsłania konflikt… Lecz na kogo jest to polowanie – człowieka czy wampira?
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
VANITAS SIĘ USPOKAJA
W trzecim tomie „Księga Vanitasa” wraca na nieco spokojniejsze tory. Akcja otwarta w poprzedniej części zostaje zakończona, a na światło dzienne wychodzą kolejne tajemnice i informacje. Ale nawet w tym mniej spiesznym, stonowanym obliczu, jest coś ciekawego, a całość czyta się szybko, lekko i bardzo przyjemnie. I, oczywiście, miłośnicy shounenowych walk także nie będą zawiedzenie, kiedy przebrną już przez wolniejsze sekwencje.
Bal maskowy zbliża się do końca, ale zagrożenie nie mija. Gdy Noé próbuje dowiedzieć się od Vanitasa co jego zdaniem znaczy „ocalenie”, by rozumieć jego ostatnie działania, Dominique de Sade prosi obu by powstrzymali jej siostrę. Pojawienie się Veroniki stanowi bowiem duże zagrożenie także dla obu wojowników chcących pomóc wampirom. Gdy sytuacja wydaje się zmierzać ku katastrofie, na scenę wkracza lord Rutheven.
To jednak zaledwie początek, bo kiedy walka z Veroniką de Sade dobiega końca, na bohaterów czekają nie tylko kolejne sprawy, którymi trzeba się zająć, ale także i decyzje do podjęcia. Czy po wszystkim co się wydarzyło i co widział, Noé zechce jeszcze towarzyszyć Vanitasowi w jego krucjacie? I jakie rzeczy jeszcze odkryje? Tymczasem nadchodzi pora wyjaśnienia tajemniczego zachowania Jeanne i ustalenie granic relacji jej i Vanitasa, który traktuje dziewczynę, jakby już była jego żoną. Jednocześnie relacje Noégo i Dominique również ulegają zmianie, wkraczając na nowy poziom. To jednak tylko wstęp do tego, co ich czeka. Przybycie do biura lorda Ruthevena w zamku Carbunculus przybiera nieoczekiwany przebieg, kiedy na jaw wychodzi prawdziwa pozycja Luci. To jednak najmniej istotna kwestia, z jaką naszym bohaterom przyjdzie zmierzyć się w tych murach. Gdy Vanitas wysnuwa swoje podejrzenia odnośnie nosiciela klątwy, sprowadza zagrożenie, jakiego się nie spodziewali. A na tym nie koniec…
Dobry tom dobrej serii. Jeszcze do niedawna „Księga Vanitsa” była dla mnie jedynie niezłą rozrywka, jednak w drugiej połowie drugiego tomu wszystko zaczęło się zmieniać na lepsze. I chociaż teraz fabuła znów jest mniej krwawa, mniej brutalna i pozbawiona tak szybkiej akcji oraz stylistyki grozy, jak to było jeszcze kilka rozdziałów temu, zabawa o dziwo jest znakomita, a autorce udało się złapać całkiem niezły rytm.
To, co należy zaliczyć całości na plus to fakt, że Jun Mochizuki stonowała i ograniczyła nieco humor, zamiast niego dodała emocji i kilka naprawdę klimatycznych scen. Jeśli zaś chodzi o grafikę, seria nadal jest utrzymana w kobiecej stylistyce – wielkie przywiązanie do strojów i ich detali czy prezentacja postaci pokazują to bardzo wyraźnie – ale na tyle dobrze wpasowanej w oczekiwania nastoletnich odbiorców, że zarówno miłośnicy shounenów, jak i shoujo (ale takiego dynamicznego i nie stroniącego od krwi) znajdą tu coś dla siebie.
Dlatego też polecam „Księgę Vanitasa” Waszej uwadze. Jak pisałem przy okazji recenzowania poprzednich tomów, nie jest to wybitna seria, ale serwuje nam dobrą (a z każdym tomem coraz lepszą) rozrywkę. I to w solidnej dawce.