Zaloguj się
Wan001078
Między Rehmem a Magnostadt rozpoczęła się wojna. Jak potoczy się walka miedzy potężnymi włóczniami Rehmu a magami przewodzonymi przez Magometta?! I cóż takiego ujrzy Aladyn w samym jej środku?!
Kupując teraz ten produkt otrzymasz 2 punktów lojalnościowych. Twój koszyk wyniesie 2 punktów które mogą być zamienione na jeden bon o wartości 1,00 zł.
Murcielago 09
Między Rehmem a Magnostadt rozpoczęła się wojna. Jak potoczy się walka miedzy potężnymi włóczniami Rehmu a magami przewodzonymi przez Magometta?! I cóż takiego ujrzy Aladyn w samym jej środku?!
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
Murcielago tomy 7-10 – ponad wszelką moralnością i normalnością
Chodzącą maszyna do zabijania i prawdziwa sex bomba – Kuroko powraca! Tym razem przyjdzie jej się mierzyć z tajemniczą organizacją terrorystyczną, wybrać się nad morze gdzie weźmie udział w walkach mechów czy też napotka pewnego rekina ludojada. A to wszystko (i wiele więcej) w tomach 7-10 serii ,,Murcielago”!
Tajemnicza organizacja terrorystyczna, mająca swoje korzenie jeszcze zza czasów końca drugiej wojny światowej wypowiada wojnę policji, która kolejny raz zmuszona jest skorzystać z pomocy Kuroko. Jednak nawet ona będzie musiała skorzystać ze swoich kontaktów by odnaleźć grupę uważaną do tej pory za coś na kształt miejskiej legendy. Sprawa Sakury Niepamięci – bo taki właśnie nosi ona tytuł -stanowi świetne połączenie thrillera i kryminału, w którym nie brakuje pełnych dynamizmu scen walki, jednak przede wszystkim jest to dobrze pokazana pełna tajemnic i dusznego nastroju historia, którą czyta się z prawdziwą przyjemnością. Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji jej czytać polecam od razu zaopatrzyć się w tomy od 7 do 9, bowiem naprawdę trudno czekać na ciąg dalszy.
Od połowy tomu dziewiątego ponownie następuje pewne rozluźnienie atmosfery. Po zakończeniu sprawy Sakury Niepamięci nasze bohaterki, korzystając z uroków wakacji, wybierają się na wycieczkę nad morze. Jednak oczywiście i ona nie mogłaby się potoczyć całkiem zwyczajnie i tak nie wiadomo kiedy spokojne popołudnie przeradza się w walkę olbrzymich robotów, podczas której rolę pilotki mecha pełni Hinako. Jak się nietrudno domyślić jej techniki będą równie rozbrajające co zawsze.
Cała recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami.
WYPOCZYNEK BEZ WYPOCZYNKU
Ci, którzy po „Murciélago” sięgają nie tylko dla krwawej akcji i humoru, ale także solidnej dawki erotyki, w poprzednim tomie mogli poczuć jej niedosyt, jednakże dziewiąta część przygód naszej morderczyni nawet z nawiązką zrekompensuje im tę stratę. Do tego całość jak zwykle nie zawodzi, jeśli chodzi o samą fabułę, starcia, lejącą się krew i urok. A jednocześnie twórcy nie zapominają, by zaserwować nam odrobinę świeżości i wątków, które spodobają się miłośnikom fantastyki.
Wątek „Sakura niepamięci” dobiega końca. Kuroko staje do walki z Higakim. Jednocześnie chce dowiedzieć się, kto mu pomaga, bo wie, że w działania grupy terrorystycznej Ousenkai zamieszany musi być ktoś jeszcze. Pytanie tylko co takiego odkryje. A to zaledwie początek. Na bohaterki co prawda czeka chwila wytchnienia nad wodą, ale nawet tam nie mają zbyt wiele czasu na relaks. Na miejscu bowiem pojawia się… mecha!
„Murciélago” to seria, która lubi eksperymenty. Jądrem całej opowieści jest krwawa, pełna erotyki komedia sensacyjna, a to wraz z rozwojem akcji obudowywane jest w kolejne warstwy inspirowane najróżniejszymi gatunkami i dziełami. Na czytelników dotychczas czekał tu horror w stylu „Piły”, rasowy thriller o seryjnym mordercy, dreszczowiec o sekcie, a nawet akcja z terrorystami rodem z serialu „24 godziny”. Teraz nadszedł czas na jeszcze większe zmiany, bo na scenę wkracza nutka fantastyki w postaci robotów i klimatów mecha!
Co nie znaczy, że historia zmieniła się nie do poznania. Dziewiąty tom, to te same dobre „Murciélago” co zawsze. Przecież w serii nigdy nie brakowało wszelkiej maści maszyn, już sam tytuł przecież do tego nawiązuje, a bojowe roboty dewastujące spore połacie terenów wcale nie są aż taką znowu fantastyką. Dodają natomiast świeżego powiewu opowieści, a także pewnej nuty lekkości i szaleństwa, które sprawiają, że tomik łyka się dosłownie na raz.
Oczywiście nie brakuje tu wszystkiego tego, do czego seria przyzwyczaiła nas przez osiem części. Jest więc dużo humoru, jeszcze więcej uroku, dużo mroku i krwi, dynamiczne sceny walk i wspomniana przeze mnie na początku, solidna dawka erotyki. Dla tych, którzy jeszcze nie mieli do czynienia z „Murciélago” dodam, że jest to erotyka spod znaku yuri, a więc na czytelników czeka wiele scen seksu tylko w kobiecym wydaniu.
W skrócie: przygody Kuroko to kawał dobrej rozrywki stricte dla facetów. Świetnie narysowanej, ładnie wydanej i naprawdę nieźle napisanej. Kto lubi seks i przemoc w zabawny ujęciu, na pewno się nie zawiedzie.