Zaloguj się
Wan001487
Promowa przez doktora Yurizakiego projekt „Arka” miał na celu zabrać niewielką liczbę wybranych ludzi i opuścić z nimi ziemię. Mira i jej siedem „sióstr” są centralną częścią tego systemu i razem tworzą doskonałe ogniwo. Co planuje Kyouma rzucając wyzwanie najsilniejszemu przeciwnikowi ludzkości, gdy trąby apokalipsy grzmią, zwiastując koniec planty? Czego pragnie Mira trzymając w dłoniach swoje emocje…?
Energia Wymiaru W to nowa nadzieja dla ludzkości i nauki.
Oto zwieńczenie progresywnej serii SF!
Kupując teraz ten produkt otrzymasz 2 punktów lojalnościowych. Twój koszyk wyniesie 2 punktów które mogą być zamienione na jeden bon o wartości 1,00 zł.
Dimension W 16
Promowa przez doktora Yurizakiego projekt „Arka” miał na celu zabrać niewielką liczbę wybranych ludzi i opuścić z nimi ziemię. Mira i jej siedem „sióstr” są centralną częścią tego systemu i razem tworzą doskonałe ogniwo. Co planuje Kyouma rzucając wyzwanie najsilniejszemu przeciwnikowi ludzkości, gdy trąby apokalipsy grzmią, zwiastując koniec planty? Czego pragnie Mira trzymając w dłoniach swoje emocje…?
Energia Wymiaru W to nowa nadzieja dla ludzkości i nauki.
Oto zwieńczenie progresywnej serii SF!
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
DIMENSION END
I kolejna seria od Waneko dobiegła właśnie końca. „Dimension W”, który był z nami przez szesnaście tomów, chociaż zaczął się dość niepozornie, szybko zmienił się w naprawdę porywającą i nieoczywistą opowieść i aż żal, że teraz dobrnęliśmy wreszcie do finału. Finału, który – mimo przewidywalności – robi duże wrażenie i w świetnym stylu wieńczy całość. Gotowi na niemal trzysta stron ostatnich przygód naszych bohaterów?
Ziemi grozi zagłada. Apokalipsa zbliża się wielkimi krokami. Siostry zostały zebrane.
Gdy nasza planeta ma dokonać swego żywota, plan Hortona jest już coraz bliżej ukończenia. Udało mu się zgromadzić Mirę i jej siedem „sióstr”, a jak wiadomo, kiedy wszystkie się spotkają, ma się wydarzyć coś niezwykłego. Ma to jakiś związek z czarna skrzynką, której zawartości doktor Yurizaki nie ujawnił aż do końca, Genesis – arką, która ma zabrać w kosmos życie i ostatecznym ogniwem zdolnym przemienić w energię dosłownie wszystko. Co wyniknie z tego wszystkiego? Gdy Mira zaczyna przypominać sobie wszystko, wszystkie elementy wskakują na swoje miejsce. Pytanie jednak, co z tego wyniknie? Co zrobi Kyouma? I co spotka ludzkość?
„Dimension W”, pisałem to od początku, to seria oparta na schematach znanych z niezliczonej ilości shounenów. Spójrzcie na sam świat, świat przyszłości, pełen zaawansowanych sprzętów, a jednocześnie przypominający coś dawnego minionego (pierwsze skojarzenia z realiami „Naruto” są jak najbardziej słyszane). Albo na gatunkowe przynależności – to opowieść o poszukiwaniu typowych tajemniczych znajdziek („Pokemon”), połączona z bitewniakiem (tu chyba nawet nie musze wymieniać żadnego tytułu) i mieszanką licznych motywów – całość przełamana była momentami nawet iście gotyckim horrorem osadzonym jednak w techno realiach.
Ale najmocniej zawsze widać było podobieństwa do „Chobitsa” Clampa. Tu i tam mamy bowiem faceta, który znajduje tajemniczego, pięknego androida, który zdaje się być czymś o wiele więcej, niż tylko maszyną, wątek romantyczny, próby odkrycia tajemnic przeszłości… Robotka włada w obu mangach wielką mocą, może stanowić też zagrożenie dla świata… Ale co z tego, skoro „Dimension W” czyta się tak znakomicie. Ta manga wciąga i intryguje, a wszelkie podobieństwa nijak nie rażą. Całość za to czyta się z wielka przyjemnością, a finał to godne zakończenie całej serii.
Miłośnikom shounenów polecam dlatego całość gorąco. Jeśli lubicie bitewniaki, akcje i fantastykę, znajdziecie tu coś dla siebie, ale i bardziej romantyczne dusze nie pożałują, jeśli sięgną po całość. Tym bardziej, że tytuł może się pochwalić udaną w swej prostocie szatą graficzną i świetnym wydaniem. Dajcie się więc wciągnąć do Wymiaru W.